Soczysty burger w bułce, frytki, shake – oto klasyczny, amerykański zestaw, któremu wprost nie sposób się oprzeć. Zwłaszcza, gdy rolę główną gra w nim roślinny kotlet z selerem naciowym. Według nas smakuje jeszcze lepiej od tradycyjnego. Nie musicie jednak wierzyć na słowo. Spróbujcie sami i zakochajcie się w zdrowym odżywianiu!

MAŁY BURGER Z DUŻĄ HISTORIĄ

Burgery są chyba jednym z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych dań kuchni amerykańskiej. Serwuje się je w sieciówkach, food truckach, na ulicznych straganach, w rodzinnych knajpkach, a nawet najbardziej eleganckich i najdroższych restauracjach na całym świecie. Co ciekawe, powstały właściwie przez przypadek, z potrzeby chwili – przynajmniej tak mówią legendy.

Wedle jednej z nich burgery wymyślili bracia Menches. Kiedy podczas jarmarku skończyły się im kiełbaski, zaczęli wkładać do bułek steki z wołowiny. Wedle innej twórcą burgerów jest Charlie Nagreen, który sprzedawał klopsiki w chlebie, tworząc w ten sposób danie łatwe do zjedzenia na szybko, w ruchu, podczas zakupów na targu. Wynalezienie burgerów przypisuje się też kilku innym kucharzom, między innymi Fletcherowi Davisowi, który ponoć już w latach 80. XIX wieku podawał w swojej restauracji w Teksasie mieloną wołowinę w bułce. Bez względu na to, kiedy i gdzie powstał burger, jedno jest pewne – szybko zawojował Amerykę, a później również inne kontynenty.

Dzisiaj jada się go na tysiące różnych sposobów – prosto i wykwintnie, z serem, surówkami i sosami, w towarzystwie frytek oraz owocowych koktajli, coraz częściej także w wersji stuprocentowo roślinnej. Tak jak w naszych przepisach na burgery z selerem naciowym.

ROŚLINY ZAMIAST MIĘSA

Dlaczego właśnie z selerem naciowym? Już wyjaśniamy! Nasze warzywo do zadań specjalnych jest źródłem ponad osiemdziesięciu cennych składników odżywczych, w tym między innymi witamin A, C i E, witamin z grupy B, przeciwutleniaczy, magnezu, żelaza i potasu. Dzięki wysokiej zawartości folianów seler zapobiega miażdżycy, minimalizuje ryzyko zawału, zmniejsza poziom złego cholesterolu. Działa też kojąco na nerwy, poprawia pracę mózgu oraz koncentrację. Do tego wszystkiego smakuje po prostu wyśmienicie – jest lekko pikantny, ostry, pełen charakteru.

W przepisach, które dzisiaj dla was przygotowaliśmy, łączymy go na przykład z: ciecierzycą, bobem, szpinakiem, kapustą, pomidorami i truskawkami. W ten sposób powstaje prawdziwa witaminowa bomba. Bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe ciecierzyca reguluje ciśnienie krwi. Obecny w bobie kwas foliowy korzystnie wpływa na cały układ krążenia. Szpinak ma właściwości antynowotworowe. Kapusta poprawia trawienie. Pomidory opóźniają proces starzenia się skóry. Truskawki łagodzą stany zapalne, podnoszą odporność, detoksykują organizm i przywracają mu równowagę kwasowo-zasadową.

Z tych składników wyczarujemy dla was przepyszne roślinne burgery – bez grama mięsa. Będzie zaskakująco, niestandardowo, inaczej niż zawsze, ale przede wszystkim zdrowo. Badania potwierdzają bowiem, że najlepsza dla naszego samopoczucia jest dobrze skomponowana dieta jarska. Wprowadzając do jadłospisu warzywa i owoce zapobiegamy wielu chorobom cywilizacyjnym – na przykład otyłości, cukrzycy drugiego typu, chorobie niedokrwiennej serca, nadciśnieniu tętniczemu, a nawet niektórym rodzajom nowotworów. Brzmi dobrze, prawda? Gwarantujemy – smakuje jeszcze lepiej!

NA ZIELONO – BURGERY Z SELEREM NACIOWYM

Każdy dobrze zbilansowany posiłek potrzebuje białka – dzięki niemu nasze komórki mogą się odbudowywać, a my sami mamy energię do działania. W wegeburgerach białko najczęściej zapewniają grzyby albo rośliny strączkowe. Jeżeli więc nie macie ochoty na długie gotowanie, a chcecie zjeść coś zdrowego i pożywnego, włóżcie do bułki na przykład panierowanego, podsmażonego boczniaka, kanię, wędzone tofu albo tempeh z fermentowanej soi.

Jeżeli jednak macie odrobinę czasu i lubicie kulinarne eksperymenty, koniecznie wypróbujcie naszego zielonego burgera z bobem, selerem naciowym i kolendrą. Zacznijcie od ugotowania bobu w osolonej wodze, z łyżeczką cukru, kminkiem oraz kilkoma gałązkami kopru. Tak przyrządzony będzie nie tylko smaczny i aromatyczny, ale też lekkostrawny. Obierzcie go, zmiksujcie w blenderze na gładką masę, dodajcie posiekane liście selera, świeże zioła, przyprawy i mąkę z ciecierzycy. Całość dokładnie wymieszajcie i odstawcie do lodówki, żeby zgęstniała. Potem uformujcie okrągłe, płaskie kotleciki i usmażcie je (lub upieczcie) na złoty kolor. Włóżcie do ulubionej bułki, dorzućcie świeże liście szpinaku, plasterek sera, pomidor, domowe pikle i sos.

Zielony burger będzie się świetnie prezentował zwłaszcza w asyście frytek. Zamiast klasycznych, ziemniaczanych, możecie też przygotować frytki z batatów, marchewki, pietruszki, cukinii, buraczków i oczywiście z selera naciowego.

NIE DAJ SOBIE W KASZĘ DMUCHAĆ

Macie apetyt na więcej? Dobrze się składa, bo w kolejce już czeka kolejny przepis – tym razem na burgery z selerem naciowym i kaszą. W naszym przepisie używamy kaszy jęczmiennej, ale dobrze sprawdzi się też kasza manny, jaglana, gryczana albo bulgur. Każda ma inne walory smakowe, wszystkie jednak są doskonałym źródłem błonnika pokarmowego, witamin, mikro- i makroelementów. Na przykład kasza jęczmienna dostarcza glukanu, ten zaś jest niezbędny dla regulowania poziomu cukru we krwi. Kasza manna to przede wszystkim bogactwo jodu. Kasza jaglana wyróżnia się wysoką zawartością żelaza i krzemu, dzięki czemu pozytywnie wpływa na stan kości, stawów i paznokci. Kasza gryczana jest pełna przeciwutleniaczy. Z kolei w kaszy bulgur znajdziemy bioaktywne antyoksydanty, w tym kwas galusowy, który blokuje związki rakotwórcze, ma właściwości ściągające, antyseptyczne i przeciwbakteryjne.

Do wybranej kaszy dodajemy wyrazisty, pikantny seler naciowy, prażoną cebulkę, przyprawy, jajka oraz bułkę tartą. W zależności od upodobań – i tego, co akurat mamy pod ręką – przepis można dowolnie modyfikować, na przykład dokładając do niego startą marchewkę, suszone pomidory, słonecznik, sezam, nasiona dyni, różne orzechy, imbir albo chili. Taki pikantny burger z kaszy i selera naciowego najlepiej smakuje z razową bułką oraz leciutkim jak chmurka, orzeźwiającym smoothie. Do wyboru w trzech kolorach: różowy miks z truskawkami, żółty detoks z ananasem, zielony shake z jabłkiem, szpinakiem i selerem naciowym . Który wybierzecie?

POSTAW NA WYRAZISTE DODATKI

Na koniec serwujemy burger bardzo mocno warzywny: z selerem naciowym i kapustą []. Jego przygotowanie jest bajecznie proste. Wystarczy zetrzeć warzywa na tarce o grubych oczkach, dodać kaszę manną, majonez, przecier pomidorowy, przyprawy, wymieszać, uformować i usmażyć kotleciki, a potem zapakować je do bułki razem z pysznymi surówkami, sosami i piklami. Jest bowiem prawdą dobrze znaną, że najlepszy burger to taki, który ma mnóstwo dodatków.

Do naszych ulubionych z pewnością należy domowy ketchup . Słodki od truskawek, lekko kwaśny dzięki pomidorom, wyrazisty i pikantny za sprawą selera naciowego – to naprawdę ketchup idealny. W sam raz do bułki, warzywnego burgera, wytrawnych pikli i lekkiej surówki.

ZDROWE ZNACZY PYSZNE

Na naszym selerowym Facebooku znajdziecie więcej takich dań – prostych i smacznych, kreatywnie interpretujących różnorodne kulinarne tradycje. Mamy nadzieję, że zainspirują was do innego, świeżego spojrzenia na kuchnię, odżywianie i wasze zdrowie. To ono jest przecież najważniejsze.

Smacznego!

Pozostając na stronie, zgadasz się na używanie plików cookies Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close