Relaks w ciepłych krajach, zwiedzanie zabytków, podróż przez wydmy pustyni, zdobywanie szczytów gór albo szalona wycieczka dookoła świata – każdy z nas ma własny patent na udany odpoczynek.
Jednak bez względu na to, czy właśnie sączysz drinka pod palemką, podziwiasz Krzywą Wieżę w Pizie, czy może pijesz pyszną kawę w cieniu Koloseum, pamiętaj, że najlepszym sposobem na zrozumienie innych kultur, miejsc i ludzi jest – całkiem dosłowne! – poznanie ich kuchni. Podczas podróży warto więc jak najczęściej odwiedzać lokalne restauracje i próbować charakterystycznych dla danego regionu potraw. W ten sposób twój urlop będzie nie tylko niezapomniany, ale i pełen kulinarnych przygód.
Kuchnia wyrafinowana
Przez całe dziesięciolecia kuchnia francuska kształtowała trendy i wywierała wpływ na inne kuchnie europejskie. Do dziś zresztą jest synonimem potraw ekskluzywnych, wyrafinowanych, można nawet powiedzieć – wymyślnych. Ale w rzeczywistości znajdziemy w niej bardzo różnorodne przepisy – od lekkich przekąsek, bagietek z wyśmienitym serem, delikatnych ciast, aż po skomplikowane, treściwe kolacje z aromatycznymi sosami i niezwykłymi dodatkami.
Gdy już więc obejrzysz wszystkie zabytki w Luwrze, wejdziesz na Wieżę Eiffela i pospacerujesz brzegiem Sekwany, koniecznie wybierz się na kolację z dobrym winem i tradycyjnym francuskim ragoût w roli głównej. To potrawa z mięsa (drobiu, dziczyzny, ryb) lub warzyw, duszona w bulionie, przyprawiona ziołami i korzeniami. Swój wyjątkowy smak zawdzięcza dodatkowi selera naciowego. Seler naciowy znajdziemy też w innych znanych daniach francuskich – na przykład w cassoulet, sycącym daniu z fasoli i mięsa, pieczonym w glinianych naczyniach i posypanym okruchami bułki, a także w klasycznym coq au vin – kogucie w winie.
W kraju zamków i czekolady
Z Francji już tylko krok do Belgii – tam czekają na ciebie niezliczone zamki (największy na świecie współczynnik zamków na kilometr kwadratowy!), gotyckie katedry, piękna miejska zabudowa, najlepsze czekolady i narodowa potrawa – mule po belgijsku. Podaje się je na wiele sposób, ale klasyczny, podstawowy przepis – poza samymi mulami – uwzględnia seler naciowy, cebulę, pietruszkę, masło i białe wytrawne wino. Tak przyrządzone mule można zjeść z bagietką albo frytkami belgijskimi. Smacznego!
Wino, taniec i śpiew
Grecja – miejsce narodzin cywilizacji zachodniej, demokracji, filozofii, teatru, Igrzysk Olimpijskich oraz, oczywiście, świetnej kuchni. Zdrowa, prosta i smaczna kuchnia grecka bazuje w dużej mierze na warzywach, zwłaszcza pomidorach i papryce, baraninie, rybach, oliwie z oliwek, czosnku, liściach winorośli i świeżych ziołach. Po intensywnym dniu zwiedzania greckich zabytków – a tych jest co niemiara! – albo po leniuchowaniu na pięknych, piaszczystych plażach, koniecznie usiądź na słonecznym patio restauracji i delektuj się przepysznymi potrawami – słynną sałatką grecką, musaką czy fasoladą – zupą z fasoli, pomidorów, oliwy i selera naciowego. Pyszna i pożywna, fasolada jest tak popularna, że zawędrowała także na Cypr i do kuchni arabskiej.
Starożytna Grecja była w wielu dziedzinach inspiracją dla Starożytnego Rzymu. Jednak w przypadku przepisów i smaków kuchnie grecka i włoska znacząco się od siebie różnią. Tę drugą najczęściej kojarzymy z pizzą i makaronami. Tymczasem Włosi nie ograniczają się przecież tylko do tych dwóch potraw! Będąc we Włoszech warto spróbować słynnej sycylijskiej caponaty – czyli dania z bakłażanów, pomidorów, selera naciowego, oliwek i kaparów. Caponatę podaje się na zimno lub ciepło, samą, z pieczywem albo jako dodatek do mięs. To prawdziwa mieszanka zaskakujących smaków – trochę słodka, trochę kwaśna, bardzo aromatyczna, wyrazista i bardzo zapamiętywalna, szczególnie za sprawą selera naciowego, który podkreśla i doskonale komponuje się z intensywnym smakiem bakłażanów oraz pomidorów.
Egzotyczne podróże selera naciowego
Seler naciowy zawędrował także do egzotycznego Maroka – gdzie jest na przykład składnikiem hariry, narodowej marokańskiej zupy. Kupisz ją zarówno w super drogich restauracjach, jak i na ulicznych straganach. Pikantna, słodkawa, z ciecierzycą, soczewicą i kuminem, czasem doprawiona daktylami albo limonką, za każdym razem i u każdego kucharza odrobinę inna, zawsze jednak smaczna – to obowiązkowy punkt dla wszystkich podróżnych i smakoszy. Po harirze, jeżeli głód nadal będzie ci doskiwerał, spróbuj kurczaka po marokańsku. Danie przygotowuje się w szybkowarze albo tażinie (specjalnym naczyniu do gotowania potraw nad rozżarzonym drewnem lub węglem). Swój charakterystyczny smak zawdzięcza kiszonym cytrynom i selerowi naciowemu.
Amerykański splendor – Nowy Jork i Chicago
Na koniec naszej podróży – dwa największe klasyki wykorzystujące seler naciowy. Pierwszy to sałatka Waldorf. Jej autorem jest Oscar Tschirky, kierownik sali Hotelu Waldorf Astoria, odpowiedzialny także za wprowadzenie do menu słynnych jajek po benedyktyńsku. Wymyślona przez Tschirky’ego sałatka Waldorf zadebiutowała 9 marca 1893 roku podczas uroczystej kolacji, w której udział brała śmietanka towarzyska Nowego Jorku. Potrawa z dnia na dzień stała się przebojem. Na jej punkcie oszalała arystokracja i elity polityczne! Do podstawowych i absolutnie niezbędnych składników sałatki Waldorf zaliczyć należy jabłka, seler, majonez oraz orzechy. Obecnie jest to chyba najpopularniejsza sałatka w Ameryce, możesz więc spróbować różnych jej wariantów – i poczuć się jak zamożny przedstawiciel klasy wyższej XIX-wiecznego Nowego Jorku.
Kiedy skosztujesz już sałatki Waldorf, umość się wygodnie w klubowym fotelu i wypij dobrego drinka – na przykład Krwawą Mary. Drink wynaleziono w latach dwudziestych lub trzydziestych XX wieku, ale dopiero w latach sześćdziesiątych zaczęto Krwawą Mary serwować w znany nam, klasyczny sposób – z selerem naciowym. Według legendy gość hotelu w Chicago, który poprosił o Krwawą Mary, nie miał jej czym zamieszać, improwizował więc i użył do tego celu pałeczki selera naciowego z bufetu.
Podróże małe i duże
Podróżować możemy nie tylko fizycznie – samolotem, samochodem, motocyklem, pieszo – ale również w naszej wyobraźni i kuchni. Bez względu na to, czy trwa sezon urlopowy, czy może mroźna zima, w domowym zaciszu możemy wyczarować potrawy z każdego zakątka świata, spróbować nowych smaków, poznać nowe kultury i historie. Po prostu – dobrze się bawić i dobrze zjeść.
Tymczasem wypróbuj przepis na krwawą Mary! oraz inne przepisy z selerem naciowym!